Sytuacja opanowana. Tarczyca – przynajmniej na razie – pod kontrolą, TSH w normie. Aktualna waga: 73,5 kg. W końcu coś drgnęło. Aż sama się zdziwiłam, stając na wadze. Nie pisałam kilka miesięcy, ale o czym tu pisać, jak nic się nie dzieje? „Nie umieszczasz zdjęć, bo na pewno przytyłaś z powrotem” – tak podsumowała moje ...
Od kilku miesięcy waga ani drgnie. Strasznie to frustrujące – człowiek się stara, nie dojada, zasuwa codziennie spacerkiem 6 kilometrów – i nic 🙁 Jako że dodatkowo nie czułam się najlepiej, wybrałam się do lekarza, który zlecił badania. I winowajca został odnaleziony: TSH 105. Dla niewtajemniczonych: przy tak dużej niedoczynności tarczycy chudnięcie jest baaaaardzo utrudnione, ...
Nie pisałam, bo nie ma się czym chwalić. Od ostatniego wpisu – waga bez zmian. „Ciesz się, że nie tyjesz” – mówi mama. W sumie fakt, ale pozbyłabym się jeszcze 10 kg. Nie chcę znowu stosować drakońskiej wodnej diety, więc pozostaje mi tylko zwiększyć aktywność fizyczną. Pogoda sprzyjająca, cieplutko i pogodnie, więc spinam pośladki i ...
W ferworze walki z PITami nawet nie zauważyłam, że znowu miesiąc na boku 🙂 A na wadze: szału nie ma, 1 kg mniej. Wizualnie żadnej zmiany, nie ma sensu wrzucać fotek. Może w następnym miesiącu 🙂
Już od jakiegoś czasu 1 kg miesięcznie. Strasznie opornie to idzie. Tłuszczyk nie składa broni i nie chce się poddać. No i motywacja trochę mniejsza, zimowe ubrania zakrywają, co trzeba 🙂 Ale wiosna już za rogiem i najwyższy czas bardziej się zmobilizować. Czego sobie i Wam życzę 🙂
Dzisiaj porównanie zdjęć z Wigilii: przed odchudzaniem: z zeszłego roku: tegoroczna Wigilia:
W tym roku postanowiłam być sprytna i zważyłam się przed świętami 🙂 Waga pokazała 77 kg, a to oznacza, że zrzuciłam równo 60 kg (słownie: sześćdziesiąt). Nie wrzucam zdjęć, nie widać różnicy w stosunku do ostatniego ważenia. Kochani, z okazji zbliżających się Świąt życzę wam spokojnych, radosnych Świąt w rodzinnej atmosferze oraz wszelkiej pomyślności w ...
Wolno, wolniej, jeszcze wolniej… ale do przodu 🙂 Jeżeli wierzyć mojej wadze, to w tym miesiącu tylko 1kg mniej. Aktualne zdjęcie poniżej.
Szukałam ostatnio w szafie nowych ciuchów i natknęłam się na moje stare spodnie. Poniżej zdjęcia 🙂 Przed odchudzaniem: W styczniu: Aktualna fotka: Zmieściłam się w jedną nogawkę! Dacie wiarę?