Kryzys mam

14. lutego 2017 Moje odchudzanie 4

Nic mi się nie chce. Nie chce mi się ćwiczyć ani tańczyć, najchętniej położyłabym się w łóżku i spała aż do wiosny. Pisać też mi się nie chce.  Wredna waga od dwóch tygodni ani drgnie. Na dworze szaro i ponuro i ogólnie deprecha. To pierwszy taki kryzys od początku mojego odchudzania. Na szczęście nie objawia się napadami wilczego apetytu, więc nie przytyję. Dobre chociaż to 🙂


4 thoughts on “Kryzys mam”

  • 1
    storno brzinol on 17 maja, 2021 Odpowiedz

    I genuinely enjoy looking through on this website , it has got wonderful articles.

  • 2
    Pasqual58037 on 20 grudnia, 2020 Odpowiedz

    Needed to send you that tiny observation to finally give many thanks as before for the nice knowledge you’ve shown in this article. This has been simply remarkably open-handed with people like you to provide easily all that a number of us might have offered for sale as an e book to end up making some dough on their own, even more so considering that you might well have done it in the event you desired. The tricks also acted as a good way to be certain that other individuals have a similar eagerness just like mine to see way more on the subject of this problem. I think there are several more pleasurable occasions ahead for individuals that read carefully your site.

  • 3
    Kamila on 17 lutego, 2017 Odpowiedz

    Nie łam się kobieto! Dasz radę.

  • 4
    Honia on 15 lutego, 2017 Odpowiedz

    Ej, ej moja droga bez takich tekstów. Dziś piękne słoneczko więc dajesz mała, brzuszki i jeszcze raz brzuszki. Spodnie czekają o bieliźnie nie wspomnę. Dupsko w troki i do roboty. Buziaki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *